Opis
„Szósty album Shinichi Atobe dla DDS, kolejne wykorzystanie łatwych i całkowicie niepowtarzalnych klasyków klubowych, które łączą kropki między musującym dub house, deep techno i wirującym beatdownem, wybrane i skompilowane z pakietu nowych produkcji wysłanych z Japonii, zawierających tylko tajemniczy utwór tytuły dla wskazówek.
Miłość do plastiku – mówimy tu o estetyce, kolego? trochę jak geniusz comme de garçons, wywrotowe wzmocnienie syntetyków w perfumach? Coś w rodzaju twierdzenia Marka Fella, że „muzyka house jest najlepsza, gdy nie ma na celu kopiowania„ prawdziwej ”muzyki”? Nie da się powiedzieć – i szczerze mówiąc, część dreszczyku emocji polega na tym, że nie do końca rozumiemy praktykę Atobe. Możemy powiedzieć, że z każdym albumem następuje zmiana – czasami ledwo zauważalna – w duchu i skupieniu. Na tym wszystko stało się nieco cięższe – nieco głębsze – po raz kolejny załamane przez pryzmat masteringowy Rashada Beckera. Naprawdę możesz słuchać muzyki nagranej dekady, lata lub kilka tygodni temu – prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Ale z prostotą przychodzi też rodzaj nieprzeniknionego kodu. Ta przelotna próbka wokalu divy w 4 minucie „Love of plastic 6” – co ona tam robi? dlaczego to tak dobrze działa?
Być może powodem, dla którego muzyka Shinichiego rezonuje z tak wieloma osobami, jest niezbywalne poczucie optymizmu zakorzenione w jego DNA – jest powiew ciepłego powietrza, który pojawia się za każdym razem, gdy grana jest jego muzyka, obietnica lepszych dni, błękitnego nieba, mrowienia skóry, dusznych wieczorów… wszystkie te rzeczy z Hammy’ego. Ale też całkowicie niezaprzeczalne. Zagraj w tę i powiedz nam, że tego nie czujesz?”
Boomkat