Opis
„Don’t Stop Searching”. Nie bez powodu norweski pianista Bugge Wesseltoft nadał taki tytuł pierwszemu utworowi swojej sesji nagraniowej w Villa Belvedere w Eltville. Nieustanne poszukiwanie nowości, piękna i idealnego momentu to nie tylko paliwo jazzu, ale także credo wszystkich miłośników dobrego brzmienia. Nigdzie ludzie nie są tego bardziej świadomi niż w Villa Belvedere, siedzibie ATR – Audio Trade, jednego z wiodących specjalistów w zakresie dystrybucji specjalistycznego sprzętu hi-fi w krajach niemieckojęzycznych.
W czerwcu 2024 r. zalany światłem secesyjny budynek w regionie Rheingau został po raz kolejny przekształcony w mieszankę klubu, studia nagraniowego i salonu dźwiękowego. Bugge rozpoczął swoje muzyczne eksploracje niesłyszalnego przed małym audytorium, gdzie entuzjaści hi-fi są zwykle inspirowani czymś więcej niż tylko wysokiej jakości technologią. Norweg był ulubionym kandydatem dyrektora zarządzającego ATR, Markolfa Heimanna, do kolejnego rozdziału we wznowieniu wykwintnej audiofilskiej serii płytowej firmy, która miała swoją udaną premierę rok wcześniej z De-Phazz.
Kiedy słyszysz rezultat, nagrany analogowo i bezpośrednio na taśmę przez inżyniera dźwięku Dirka Sommera, w pełni rozumiesz ten wybór artysty. Urodzony w 1964 roku Wesseltoft eksploruje ekspresyjne możliwości akustycznych i elektronicznych dźwięków jak mało kto w europejskim jazzie. Mnogość jego przełomowych nagrań i projektów jest tego wymownym świadectwem – czy to w rewolucyjnym pomoście między kulturą DJ-ską a muzyką improwizowaną „New Conception of Jazz”, czy to w niezwykłych duetach (na przykład z piosenkarką Sidsel Endresen lub producentem techno Henrikiem Schwarzem), czy też w skandynawskiej supergrupie fusion Rymden.
Szczególną rolę w karierze Wesseltofta odgrywają jego solowe koncerty i albumy. To, co zaczęło się w 1997 roku od świątecznego nagrania „Snowing On My Piano” w legendarnym Rainbow Studio w Oslo, teraz osiągnęło kulminację w „Live at Villa Belvedere”. Z pomocą fortepianu, syntezatora Mooga i laptopa, ciekawy Skandynaw wyrusza w solową podróż przez niezbadane terytorium. Poza ogólną dramaturgią, nie przygotowuje niczego na swoje solowe koncerty, jak Norweg wyjaśnia swoje podejście: „Wszystko, co słyszysz, zaczyna się od zera” To, co Bugge spontanicznie rozwija przed uszami słuchacza dzięki swojej improwizacyjnej wyobraźni, jest fascynujące. Można sobie wyobrazić podróż w czasie, od burżuazyjnej kultury sezonowej XIX wieku do nerwowych oscylacji przyszłości.
W utworach „Don’t Stop Searching” i „Keep On Looking” Bugge ostrożnie eksploruje melodyczne, harmoniczne i perkusyjne możliwości fortepianu, czasami przywodząc na myśl Chopina czy Ravela, w „Jazz” i „Travel On” konfrontuje instrument z różnymi retro-futurystycznymi dźwiękami – efekt modulatora pierścieniowego tworzy partię fortepianu z dźwiękiem głosu robota, ręcznie robione pętle perkusyjne i minimal house spotykają się z syntezatorowym piekłem à la Rick Wakeman i Keith Emerson. „Uwielbiam mieszankę elektronicznych i akustycznych dźwięków”, wyznaje Bugge, „lubię tarcie, które z tego wynika”
W Villa Belvedere Bugge znalazł najlepsze warunki do solowego przekraczania granic: stymulujące otoczenie i uważną publiczność. Zdajesz sobie sprawę, że to miejsce służy słuchaniu muzyki w jej najczystszej formie, mówi Norweg. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy piosenki na listach przebojów stają się coraz bardziej wymienne, jest to dar.
To nagranie, które kończy się wersją jazzowego standardu „Moon River” zredukowanego do jego cennej esencji, jest również wielkim darem – nową atrakcją nad brzegiem Renu – Josef Engels.
Talking Heads Stop Making Sense Limited Deluxe Edition Clear Vinyl 2LP