Opis
Beyonce Cowboy Carter Black Vinyl
Dwa lata po podboju parkietu płytą Renaissance Beyonce kontynuje składającą się z trzech aktów krucjatę mającą na celu odzyskanie gatunków, które nie są już kojarzone z czarną tradycją artystyczną, która je wymyśliła.
Odcisnęła piętno na muzyce house, a w drugim akcie „Cowboy Carter” gra w stylu country – folk, gospel, Americana i nie tylko.
Beyoncé nie po raz pierwszy próbuje swoich sił w tym gatunku, bezpośrednio nawiązując do swoich południowych korzeni. „Daddy Lessons” Lemonade z nawiązką udowodniła, że potrafi stworzyć własny gatunek.
Jednak kontrowersje wokół jej występu z The Chicks w CMA w 2016 roku przypomniały, że przed nią jeszcze długa droga. I tak, szybko do roku 2024, wzięła się do pracy, szturmem rozgłośni country i została pierwszą czarnoskórą kobietą, która znalazła się na szczycie amerykańskich list przebojów krajów z chwytliwą piosenką „Texas Hold 'Em”, co spowodowało wzrost zainteresowania czarną kobietą artyści country, w tym Tanner Adell (który pojawia się na okładce „Blackbird” Beatlesów ) i pionierka Linda Martell , pierwsza czarnoskóra artystka, która uhonorowała Grand Ole Opry.
Wchodząc na całość z Cowboyem Carterem, Beyonce założyła buty, aby wziąć udział w przyspieszonym kursie dotyczącym pomijanej historii Ameryki i jej miejsca w niej. Mając mnóstwo do udowodnienia, spędza prawie 80 minut na przedstawianiu swoich argumentów za akceptacją – lub po prostu uznaniem – w linii, korzystając z własnej historii i pomocy kilku znanych przyjaciół.
Zbierając słuchaczy epickim otwarciem „Ameriican Requiem”, prezentuje swoje południowe bona fides krytykom, tym samym, którzy twierdzili, że „mówiła «zbyt country»” i „nie była «wystarczająco country»”. Pomagają jej także legendy country Willie Nelson , Dolly Parton i wspomniany Martell , którzy wspierają Bey w serii przerywników.
„Dolly P” przedstawia zadziorny cover swojego klasycznego „Jolene”, w którym Beyoncé ciągnie na celownik starą „Becky z dobrą fryzurą”, czyniąc ją własną dzięki osobistym tekstom, które wskrzeszają dramat z „ Lemonade ”. Powraca jako kobieta szumu w równie zuchwałym „Tyrant”, przesyconym hiphopem przeboju, którego producentem jest DA Got That Dope . Willie wpada na swój fikcyjny program „Smoke Hour”, przedstawiając niezaprzeczalne „Texas Hold 'Em” i „Just For Fun”. Tymczasem,Martell ogłasza najważniejszy moment albumu „Ya Ya”, w którym samply „These Boots Are Made For Walkin’” i interpolowane są „Good Vibrations” na Tinie Turner-esque igraszki, które nawiązują do faktycznej pisowni nazwiska panieńskiego jej matki („BEYINCE”). Później utwór „I Fall To Pieces” Patsy Cline ma swój moment w wyprodukowanym przez Pharrella pulsującym utworze „Sweet Honey Buckiin”. Beyoncé angażuje także rówieśników, którzy przedostali się do kraju, na przykład Miley Cyrus dołączyła do „II Most Wanted”, a inny Teksańczyk Post Malone wystąpił w duecie w żartobliwie niegrzecznym „Leviis Jeans”. Choć większość aktu II skupia się na momentach inspirowanych country, artystka mądrze dorzuca kilka taktów do brutalnego „Spaghetti” i powraca na parkiet w „Riiverdance”, aby przypomnieć słuchaczom (i hejterom), że to wciąż album Beyoncé .
27 utworów zawiera przytłaczającą ilość pisanek oraz odniesień dźwiękowych i historycznych do przetrawienia, co z pewnością zajmie BeyHive na jakiś czas i może stać się początkiem całego kursu uniwersyteckiego. „Cowboy Carter” to tak wielkie oświadczenie woli, że wydaje się, że może to być jej ostateczny głos w sprawie tożsamości i celu.
Fakt, że dochodzi spoza jej zwykłej sterówki, sprawia, że robi jeszcze większe wrażenie. Chociaż nie będzie w stanie zadowolić wszystkich, nie o to chodzi: jest to bardzo osobista wypowiedź na temat rekultywacji, przynależności i dziedzictwa, celebrująca przeszłość z nadzieją na zmianę przyszłości. Można mieć tylko nadzieję, że w trzecim akcie Bey będzie na pełnych obrotach.
Na podstawie Allmusic